sobota, 17 stycznia 2015
Rozdział 1 - " Justin...Justin Bieber "
Justin POV
Wchodząc do szkoły widziałem, ludzi patrzących na mnie jak bym był jakimś królem. Nie przeszkadzało mi to, ale czasami wolałbym jakby nie pożerali mnie wzrokiem. No, ale co zrobić jak się jest najpopularniejszym w szkole ? Każdy tutaj wie kim jestem i się mnie boi. No... może nie każdy, bo pierwszoklasiści jeszcze nie do końca wiedzą co i jak. Ale na pewno za jakiś czas będą wiedzieli wszystko i tak jak reszta będą patrzeć na mnie i podziwiać moją osobę. Wyjmując z szafki książki dostałem SMA- a.
Od: Marco
Hej Justin. Właśnie się dowiedziałem, że pierwszoklasiści urządzają imprezę. Może wbijemy i rozkręcimy bibe ?
Czemu by nie iść. Obczai się nowych ludzi ze szkoły, a poza tym, gdy będę tam ja to impreza na pewno będzie o wiele lepsza.
Do: Marco
Okej. Pokarzemy im jak się powinno bawić. :D
Lily POV
Kompletnie nie wiedziałam w co mam się ubrać. Nigdy nie byłam na żadnej imprezie. No chyba, że liczyć bal karnawałowy w 6 klasie podstawówki. Może powinnam ubrać się tak zwyczajnie ? A może bardziej elegancko ? Mogłabym napisać do Carly i się jej spytać jak powinnam się ubrać, ale ona uzna mnie za totalną idiotkę. Która dziewczyna nie wie jak ubrać się na imprezę ? Oczywiście, że tylko ta, która na żadnej imprezie nie była. Więc niestety jestem skazana sama na siebie. Po dłuższych przemyśleniach wybrałam to, a włosy lekko pokręciłam, dzięki czemu otrzymałam piękne fale i zostawiłam rozpuszczone. Może wybrałam zbyt elegancki zestaw, ale jest to coś w czym czuję się swobodnie i dobrze.
Dochodziła godzina 19.50, gdy w całym domu rozbrzmiało pukanie do drzwi. Doskonale wiedziałam, że to Carla przyszła już po mnie.
- Babciu wychodzę na imprezę w Carlą. Wrócę przed ok. 24.00 - W oczach mojej babci widać było duże zaskoczenie, ale także radość.
- Oh...Kochanie, tak się cieszę, że w końcu otworzysz się trochę na świat. Baw się dobrze. - Babcia podeszła do mnie i pocałowała w policzek po czym pogoniła mnie w stronę drzwi. Wychodząc na zewnątrz ujrzałam moja przyjaciółkę, która była ubrana w to. Wyglądała przepięknie.
- Nie wierzę Lily...Wyglądasz tak..tak ładnie. - Powiedziała Carla, a ja czułam jak na moje policzki wkrada się rumieniec.
- Dziękuję i wzajemnie. - Odpowiedziałam po czym obie ruszyłyśmy w stronę domu Rayana.
Justin POV
Impreza trwała już jakieś pół godziny. Było strasznie nudno, już kilka razy próbowałem się wymknąć, ale za każdym razem chłopacy mnie zatrzymywali i tłumaczyli, że niedługo wszystko się rozkręci, jednak ja nie za bardzo w to wierzyłem. Usiadłem przy stoliku i zrobiłem sobie drinka.
Dochodziła 22.00, a ja nie zamierzałem spędzić na tej imprezie ani minuty dłużej. Podszedłem już do lekko wstawionych chłopaków i oznajmiłem, że wychodzę. Oni zajęci swoimi "zdobyczami" pokiwali tylko głowami i wrócili do całowania swoich lasek. Zresztą co ja im się dziwię ? Sam pewnie gdybyśmy byli na jakiejś innej imprezie to leżałbym już w pokoju z jakąś dziewczyną. Niestety na tej imprezie były same sztywniary.
Wychodząc z domu Rayana, czy jak mu tam na imię zauważyłem drobną sylwetkę siedzącą na schodach i spoglądającą w niebo. Mimo, iż nie chciałem do niej podejść nogi same, nie wiadomo dlaczego, mnie do niej przyprowadziły. Usiadłem koło niej. Dziewczyna jakby lekko się wzdrygła, jednak nadal patrzyła w niebo, a dokładniej w samolot, który lecąc zostawiał za sobą białą smugę, która teraz wyglądała niesamowicie. Postanowiłem przerwać tę wcale nie niezręczną ciszę.
-Czemu nie jesteś w środku i nie bawisz się z innymi ? - Dziewczyna jakby się obudziła. Spojrzała na mnie i dopiero wtedy zauważyłem jaka jest piękna. Miłą bardzo duże, brązowe oczy oraz długie włosy w tym samym kolorze opadające lekko na ramiona dziewczyny. Na sobie miała niebieską sukienkę i idealnie pasujące niebieskie buty. Była inna niż dziewczyny w środku. Taka...Piękna.
-Mogłabym o to samo zapytać ciebie. - Lekko się uśmiechnęła po czym ponownie spojrzała w niebo.
-Jakoś nudno na tej imprezie, więc postanowiłem wyjść i posiedzieć sobie tutaj z piękną dziewczyną. - Odparłem. Dziewczyna lekko się zaśmiała, a jej policzki poczerwieniały. - A ty ?
-Nie lubię takich imprez. Przyszłam tu z powodu przyjaciółki, która nie dała by mi spokoju, gdybym się tu nie zjawiła. Jednak ona jest tu ze swoim chłopakiem, a ja nie chciałam im przeszkadzać, więc wyszłam pooglądać gwiazdy.- Powiedziała spokojnie dziewczyna patrząc mi głęboko w oczy. Posłałem jej lekki uśmiech na co dziewczyna zakryła twarz włosami i spojrzała w inną stronę.
-Jak się nazywasz ? -Spytałem chcąc przerwać po raz kolejny ciszę po między nami.
-Nazywam się Lily, a ty? - Lily, piękne imię dla pięknej dziewczyny.
-Justin...Justin Bieber. - Lily spojrzała na mnie ze strachem w oczach po czym mówiąc ciche "przepraszam" uciekła skręcając w jedną z ulic. Czyli ona musiała już o mnie słyszeć.
______________________________________________________________________________
No to mamy pierwszy rozdział. :D
Mam nadzieję, że się wam podoba i nie ma tutaj błędów.
Zapraszam do komentowania i brania udziału w ankiecie po lewej stronie.
Rozdział 2 powinien się pojawić jutro.
Do następnego. :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapowiada się fajnie, ciekawie jak dalej potoczy się akcja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie..
Mam nadzieję, że wpadniesz i przeczytasz! :) Wiele by to dla mnie znaczyło <3
hidden-enemies.blogspot.com
"Drogi pamiętniku
To idiotyczne, głupie, dziwne i pieprznięte. Zgadnij, kto przed chwilą do mnie dzwonił? Scooter Braun! Menadżer Justina Biebera! I zgadnij jeszcze, na jaki wpadł pomysł razem z moją menadżerką? Niedługo Justin powraca na rynek muzyczny z nowymi kawałkami, a mój film „Love, Rosie” niedługo wejdzie do kin, więc żeby było o tym głośniej, to mam przeprowadzić się do Justina i mamy udawać parę! Przecież ja nienawidzę po prostu tego dupka, a zaprzeczyć nie mogę, bo obowiązuje mnie kontrakt.
Kurwa."
Dziękuję za komentarz. I tak się składa, że czytałam już twoje opowiadanie. Tydzień temu nudziłam się i postanowiłam coś poczytać i natknęłam się na twoje opowiadanie, jest genialne.! Chciałam na drugi dzień skomentować i wyrazić swoją opinię, ale zapomniałam. Na szczęście mi przypomniałaś. Na pewno zajrzę i skomentuję .:D
Usuń